Reklama

Nieznana historia warszawskiego ZOO, Antoniny i Jana Żabińskich

06/04/2016 13:49

Setki kamienic i willi warszawskich, kryją tajemnice. Pamiętają one grozę wojny i okupacji. Willa zbudowana na początku lat 30-tych XX w, w środku warszawskiego ogrodu zoologicznego miała niezwykłych właścicieli i lokatorów.

Przed 1939 r. zamieszkiwał tutaj z rodziną Jan Żabiński. Pod jego zarządem, stołeczna placówka pretendowała do jednej z najnowocześniejszych w ówczesnej Europie. Wydawało się, że wybuch wojny zakończył misję dyrektora. Bomby niemieckie zebrały żniwo a resztę dopełniły zarządzenia wydane przez okupanta. Zwierzęta z Warszawy, stały się pierwszymi "ofiarami"deportacji do Rzeszy.

Jan Żabiński nie zamierzał patrzeć na rzeczywistość z założonymi rękami. Postanowił walczyć. Dzięki oficjalnej zgodzie władz niemieckich, hodował na terenie byłego ogrodu świnie. To otworzyło wiele możliwości. Przychodzący i wychodzący ludzie z willi Żabińskich nie budzili podejrzeń. Tak zorganizowano tajny skład ładunków wybuchowych i AK-owski magazyn broni.

Ryzyko było ogromne ale rodzina nie poprzestała na tym. Jan Żabiński uzyskał pozwolenie wjazdu na teren Getta. Stamtąd wyprowadzał ludzi, których ukrywał w swoim mieszkaniu. Według "standardów"okupacyjnych on i jego rodzina nie mieli szans na przeżycie. Cudem udało się uratować około 300 obywateli polskich narodowości żydowskiej.

Doceniło to państwo Izrael, honorując Antoninę i Jana Żabińskich tytułem "Sprawiedliwi wśród narodów świata". Jan Żabiński jako żołnierz AK brał udział w Powstaniu Warszawskim. Poniósł za to konsekwencję, która polegała na pozbawieniu go przez komunistów możliwości kierowania warszawskim ZOO. Zmarł w 1974.   


Jerzy Woźniak   Fot: Wikimedia Commons

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iPragapolnoc.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do