
Setki kamienic i willi warszawskich, kryją tajemnice. Pamiętają one grozę wojny i okupacji. Willa zbudowana na początku lat 30-tych XX w, w środku warszawskiego ogrodu zoologicznego miała niezwykłych właścicieli i lokatorów.
Przed 1939 r. zamieszkiwał tutaj z rodziną Jan Żabiński. Pod jego zarządem, stołeczna placówka pretendowała do jednej z najnowocześniejszych w ówczesnej Europie. Wydawało się, że wybuch wojny zakończył misję dyrektora. Bomby niemieckie zebrały żniwo a resztę dopełniły zarządzenia wydane przez okupanta. Zwierzęta z Warszawy, stały się pierwszymi "ofiarami"deportacji do Rzeszy.
Jan Żabiński nie zamierzał patrzeć na rzeczywistość z założonymi rękami. Postanowił walczyć. Dzięki oficjalnej zgodzie władz niemieckich, hodował na terenie byłego ogrodu świnie. To otworzyło wiele możliwości. Przychodzący i wychodzący ludzie z willi Żabińskich nie budzili podejrzeń. Tak zorganizowano tajny skład ładunków wybuchowych i AK-owski magazyn broni.
Ryzyko było ogromne ale rodzina nie poprzestała na tym. Jan Żabiński uzyskał pozwolenie wjazdu na teren Getta. Stamtąd wyprowadzał ludzi, których ukrywał w swoim mieszkaniu. Według "standardów"okupacyjnych on i jego rodzina nie mieli szans na przeżycie. Cudem udało się uratować około 300 obywateli polskich narodowości żydowskiej.
Doceniło to państwo Izrael, honorując Antoninę i Jana Żabińskich tytułem "Sprawiedliwi wśród narodów świata". Jan Żabiński jako żołnierz AK brał udział w Powstaniu Warszawskim. Poniósł za to konsekwencję, która polegała na pozbawieniu go przez komunistów możliwości kierowania warszawskim ZOO. Zmarł w 1974.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie