
albo jak zostałem wyrzucony z konsultacji społecznych, których nie było ….
„Niestety usunięto cię ze spotkania”, „odmówiono dostępu do spotkania” i tak 20 razy…. Tak wyglądała moja próba rozmowy z Panią wice-prezydent Aldoną Machnowską-Górą. Rozmowy, o którą prosiłem wraz z sąsiadami od kilku miesięcy. Rozmowy, w trakcie spotkania, która na które Pani Prezydent zorganizowała i przesłała link. Spotkania, które odwołała rano w dniu spotkania, o czym dowiedziałem się przypadkowo. Spotkania, które zorganizowała powtórnie tego dnia i tym razem nie zaprosiła niektórych mieszkańców Warszawy, w tym mnie. Otrzymałem link od innych osób, które dopuszczono do spotkania. Domyślam się, że dlatego, że moje pytania były za trudne. A ja chciałem zapytać Panią Prezydent po prostu:
- Dlaczego miasto likwiduje Szpital Praski w dobie pandemii COVID, kiedy cały kraj stara się szpitale budować?
- Dlaczego nigdy nie przedstawiono ŻADNYCH analiz co do celowości takiego bezmyślnego działania?
- Czy takie analizy zrobiono, teraz gdy mierzymy i będziemy się mierzyć z nową chorobą i dziesiątkami rodzajów powikłań?
- Dlaczego nie zorganizowano i nie organizuje się żadnych prawdziwych konsultacji społecznych?
- Czy naprawdę należy wycinać 48 starych drzew, których tak w centrum brakuje?
- Czy kolejny ośrodek leczenia narkomanów musi być zlokalizowany na Pradze Północ, w gęstej zabudowie i sąsiedztwie szkół i przedszkoli?
Sprawa, która bulwersuje prażan, to plany, które dopiero w zeszłym roku miasto podało do publicznej wiadomości. Poinformowało, że podjęło decyzję o częściowej likwidacji Szpitala Praskiego. Kompleks szpitala, który powstał w 1868 I na trwałe wpisał się w historię miasta, ma zostać podzielony. Planowana jest likwidacja kilkudziesięciu wiekowych drzew, przedzielenie kampusu murem i urządzenie w jednym z wielkich (5000 m2) budynków kolejnego już na Pradze Północ, ogromnego i zcentralizowanego ośrodka leczenia narkomanów.. Planowane jest wybicie w historycznym murze (tuż przy pomniku-bunkrze z czasów wojny) dodatkowych wejść. Wejścia mają wychodzić będą wprost na szkołę i gęsta zabudowę mieszkaniową. Wszystko to w czasie pandemii COVID , gdy szpitale się buduje, a nie likwiduje. Działania te budzą oczywisty sprzeciw prażan, a okolicznych mieszkańców zwłaszcza. Do dania dzisiejszego nie przeprowadzono żadnych konsultacji społecznych, dotyczących likwidacji szpitala. Miasto, które ustami Pana Prezydenta Rafała Trzaskowskiego zapewnia o szacunku dla obywateli i samego procesu podejmowania wraz z nimi decyzji, ucieka od jakichkolwiek merytorycznych rozmów o służbie zdrowia. Czy naprawdę mamy się modlić, by rząd odebrał kolejny szpital samorządowi i zatrzymał to szaleństwo?
Pan Augustyn - mieszkaniec Pragi
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie