
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi za napaść na funkcjonariuszy 2 mężczyznom oraz ich wspólniczce. Najbliższe 3 miesiące mężczyźni spędzą w areszcie za brutalny atak na policjantów. Wobec kobiety, która im pomagała Sąd zastosował policyjny dozór. Próbując uniknąć zatrzymania uderzali, szarpali i odpychali mundurowych. Jeden z nich użył gazu wobec policjantki, natomiast drugi groził nożem.
Kilka dni temu przed godziną 15.00 policjanci z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komisariatu Policji Warszawa Targówek otrzymali zgłoszenie o bójce dwóch kobiet. Na miejscu mundurowi zauważyli za pustostanem grupę osób, która na widok policjantów zaczęła używać wulgaryzmów w ich kierunku i stała się agresywna. Jeden z mężczyzn kazał policjantom zostawić ich w spokoju, a kiedy funkcjonariusze chcieli go wylegitymować zaczął przed nimi uciekać.
Mundurowi od razu zareagowali i obezwładnili mężczyznę, jednak nie dawał on za wygraną, szarpał ich i odpychał. Po chwili do patrolu podbiegł drugi mężczyzna, który użył gazu wobec policjantki oraz kobieta, która zaczęła kopać i uderzać funkcjonariuszy po całym ciele. Ponadto pierwszy z napastników wyciągnął w trakcie szarpaniny nóż i groził nim funkcjonariuszom, — informuje KRP VI.
Na wsparcie przyjechały kolejne załogi Policji, dzięki którym udało się zatrzymać mężczyzn i kobietę. Mieszkańcy Woli i Milanówka zostali przewiezieni na komendę przy ul. Jagiellońskiej. Na miejscu sprawcy zostali przebadani na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, okazało się, że 34-latek i 39-latek mieli ponad promil alkoholu, natomiast partnerka jednego z nich miała ponad 3 promile.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn na okres trzech miesięcy, natomiast wobec zatrzymanej 34-letniej kobiety zastosował policyjny dozór. Przestępstwo czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności, — dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie