
Gazeta Wyborcza poinformowała, że Pomnik Braterstwa Broni nie wróci na plac Wileński.
Decyzja zapadła podobno dyskretnie, acz ostatecznie.
Chyba poza SLD, to żadna z partii tego pomnika nie chce. Być może PO przed wyborami samorządowymi robi ukłon w stronę elektoratu nieco bardziej sytuującego się po prawej stronie. Na ;pewno duże znaczenie ma tu opinia mieszkańców, środowisk twórczych i artystycznych, która została wyrażona w liście otwartym do władz Warszawy.
Pomnik już został odrestaurowany, jest nawet przygotowany cokół na jego powrót.
A on tymczasem już nie wróci.
Może by tak jednak zagospodarować fragment któregoś z warszawskich parków na taki skansen pomników i pamiątek, które czas zmiótł z piedestału. Myślę, że byłoby to dobre miejsce na lekcje historii i refleksję nad tym, co minęło, co trwa i co jeszcze nadejdzie.
Joanna Kania - Karmalska
fot. Pomnik Braterstwa Broni, 2006, źródło,praca własna,Ireneusz S. Wierzejski, Wikimedia Commons
czytaj też: http://warszawa-online.pl/artykul,pomnik-czterech-spiacych--kukulcze-jajo-dla-nastepcow,4668
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wyborcy dużo o tym, gdzie pomink sie powinien znaleźć a gdzie nie, pisali na facebooku wwsu