Reklama

Festiwal – Otwarta Ząbkowska

Może na początek wypada przypomnieć czym jest festiwal? Sama nazwa wywodzi się od łacińskiego słowa festivus, które oznacza radosny lub świąteczny. Sam festiwal powinien być przeglądem artystycznych osiągnięć jednego z artystycznych gatunków takich jak film, teatr czy muzyka, odbywającym się w określonym czasie i często na zasadach konkursu celem wyłonienia laureata. Określanie mianem festiwalu „Otwartej Ząbkowskiej” to jednak gruba przesada. Parę stoisk z analogowymi płytami i książkami oraz trzy budy na kółkach nie czynią przecież festiwalu. Te ostatnie to największe nieporozumienie. Zawsze wydawało mi się, że celem takich imprez jest możliwość dania szansy zarobienia lokalnym firmom a nie ściągania im na głowę jednodniowej konkurencji. Byłbym w stanie zrozumieć, jakby zamiast wszechobecnego grilla, ktoś ściągnął na imprezę legendarne kulinaria z jakich słynie ta okolica. Niestety o daniach typu „pyzy gorące pyzy” i „flaki gorące flaki” można było tylko pomarzyć. Podsumowując: totalna organizacyjna klapa i brak pomysłu na festiwal. Jedynym pozytywnym akcentem, była możliwość dojazdu samochodem do posesji dla mieszkańców pomimo zamkniętej dla ruchu ulicy. Proponuję powrócić do Święta Ulicy Ząbkowskiej organizowanego kilka lat temu. Jak było w sobotę można zobaczyć w galerii zamieszczonej poniżej.           

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iPragapolnoc.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do