
W niedzielę, 1 czerwca, policjanci z północnopraskiego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego otrzymali zgłoszenie o podejrzanym zachowaniu kobiety. Miała ona siedzieć na środku ulicy. Po przyjeździe funkcjonariuszy okazało się, że to nie wszystko.
Zgłoszenie o niebezpiecznym zachowaniu obywatelki Ukrainy otrzymali policjanci z północnopraskigo Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Miała ona nie tylko siedzieć na środku ulicy (w tym przypadku na ul. Markowskiej na Starej Pradze), ale również krzyczeć w języku obcym, ignorować przejeżdżające samochody czy nawet dopuścić się ignorowania poleceń funkcjonariuszy policji, którzy przyjechali na interwencję. Wokół znajdowały się również jej porozrzucane torby.
Policjanci umieścili kobietę w radiowozie. Kobieta odmówiła podania swoich danych. Co więcej, nie przestała zachowywać się agresywnie. Podczas transportu do komendy kopała w drzwi radiowozu.
W trakcie interwencji funkcjonariusze podejrzewali, że obywatelka Ukrainy jest pod wpływem alkoholu. Ich przypuszczenia okazały się słuszne. Po badaniu alkomatem okazało się, że w wydychanym powietrzu miała prawie 2,5 promila alkoholu. Agresja kobiety została skierowana również w stronę policjantów, co do których dopuściła się wyzwisk i ataków, co zostało zarejestrowane przez policyjne kamery.
Obywatelka Ukrainy została umieszczona w policyjnym areszcie. Kobiecie przedstawiono zarzuty znieważania policjantów i naruszenia ich nietykalności cielesnej. Grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie