
Dwa złote za toaletę na Pradze Północ to lekka przesada. Tym bardziej, że stoi w parku gdzie gdzie jest moc krzaków i drzew. Dla okolicznego establishmentu dwa złote to majątek, za który można nabyć drogą kupna puszkę a nawet dwie prawie markowego piwa. Natomiast czas 20 minut przebywania w zamkniętym i ciepłym miejscu będzie powodował, że toaleta będzie wykorzystywana w całkiem innym celu niż została stworzona. Szalet choćby był najbardziej automatyczny zawsze zostanie szaletem i jeśli ma spełniać swoją rolę powinien być szaletem otwartym i całkowicie bezpłatnym. A szalet „nieczynny” to to samo jakby go nie było. I tak pozostają okoliczne krzaki. Chyba nie tędy droga...
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie