
Truskaweczki z Targowej a dokładnie z samego rogu ulic Targowej i Białostockiej. W ostatni piątek pogoda nie sprzyjała zakupom to i truskawki nie cieszyły się zbytnim zainteresowaniem. Truskawki z Pragi smakowo być może nie różnią się od tych sprzedawanych w innych dzielnicach, nie mniej mają pewne atuty. Popatrzmy na stoisko od strony obsługi, a nie klienta. Na próżno szukać gumowych rękawiczek, maseczek, przyłbicy czy chociażby płynu do dezynfekcji rąk. A wiadomo, że ta sama ręka sprzedawcy, która trzymała banknoty sypie do torebki truskawki z łubianki. Stragan jest na ulicy i na to, że pani „ekspedientka” myła choć raz w ciągu dnia ręce, nie mamy co liczyć. Za to stoisko ma inny poważny atut, jakim jest cena. A jest ona trzykrotnie niższa niż ceny na bazarach czy legalnych targowiskach.
Poważny wpływ na cenę ma też brak kasy fiskalnej na stoisku. Wiadomo też, że paragonu nie zjemy a w sumie, chcemy, kupić jak najtaniej. Możemy pisać tutaj o szarej strefie czy innych kwestiach, które potencjalnego klienta niewiele obchodzą. Tylko czy nawet szara strefa nie powinna przestrzegać podstawowych zasad higieny? Skoro takie stoiska znajdziemy dosłownie na każdym kroku to dlaczego nie widzą ich odpowiednie służby, które powinny pilnować porządku na ulicach i to nie tylko praskich? Wygląda na to, że pracownicy powyższych służb też są smakoszami tanich truskawek. Jak w inny sposób wytłumaczyć to zjawisko? Patroli na Pradze nie brakuje, ale można je spotkać na ulicach, na których takich straganów nie ma. Mamy czas pandemii zwanej inaczej zarazą. Nikt jej jeszcze nie odwołał i żyjemy w czasach nowej normalności. Trzeba mieć się na baczności.
Czy w tym przypadku cena jest wystarczającą okazją i warto podejmować ryzyko zakupów w takim miejscu? Każdy powinien kierować się własną logiką. Po głębokim zastanowieniu się zdecydowałem jednak zaryzykować. Sparzę truskaweczki wrzątkiem, uprzednio dodając szczyptę mydła. Albo zrobię z nich kompot. Co prawda po powrocie do domu cztery razy umyłem ręce to teraz, przez parę dni jak mnie zadrapie w gardle albo kichnę, to będą mi się przypominać, te truskaweczki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!