
We wtorek, 7 listopada około godziny 21:30, w praskiej kamienicy przy ul. Siedleckiej doszło do wybuchu i pożaru. Jest jedna ofiara śmiertelna. W wyniku zdarzenia zostało rannych jeszcze 5 osób. Ewakuowano około 40 mieszkańców.
Pożar był spowodowany przez wcześniejszym wybuchem na II piętrze. Zajął się łatwopalny strop, co spowodowało, że ogień rozprzestrzenił się również na III piętro.
Mieszkańcy kamienicy zaczęli snuć domysły, że to jeden z sąsiadów spowodował wybuch, specjalnie detonując granat. PSP dementuje te plotki. Co prawda, w jednym z mieszkań znaleziono granaty i kilka sztuk broni z okresu II wojny światowej, jednak odkryto także, że w miejscu, gdzie nastąpił wybuch znajdowała się nielegalna instalacja gazowa, która stała się bezpośrednią przyczyną zdarzenia.
Właściciel mieszkania i instalacji przybywa obecnie w stanie śpiączki farmakologicznej. Oprócz niego w szpitalu znalazła się także 4-osobowa rodzina, w tym półroczne dziecko.
Na miejscu pracowało 16 jednostek straży pożarnej oraz inne służby, które po opanowaniu sytuacji zabezpieczyły i przeszukały budynek.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie