Co dalej z biblioteką na Pradze-Północ?

Już dziś sesja rady dzielnicy Praga-Północ, na której poruszona zostanie sprawa braków w budżecie Biblioteki Publicznej im. Księdza Jana Twardowskiego. Radni chcą pomóc, jednak dzielnica nie chce finansowo wesprzeć biblioteki.

Biblioteka boryka się z poważnymi finansowymi brakami – budżet przewidziany na 2022 rok jest niewystarczający na opłaty, wynagrodzenia, zakup nowych książek. Brakuje co najmniej 500 tys. zł, o których przekazanie ubiega się Rada Dzielnicy Praga-Północ. Zwróciła się już z wnioskiem do Zarządu Dzielnicy Praga-Północ i do Biura Kultury o przekazanie brakującej kwoty.

Już od wielu lat biblioteka boryka się z problemami finansowymi, a jej funkcjonowanie opiera się na bezpłatnej, dodatkowej działalności pracowników. Mieszkańcy Pragi sprzeciwiają się groźbie zamknięcia biblioteki, która mimo problemów często organizuje dodatkowe aktywności dla czytelników.

„Biblioteka funkcjonuje do tej pory tylko i wyłącznie dzięki zaangażowaniu pracowników, a dzielnica poza walką o stołki nie za bardzo przygląda się potrzebom mieszkańców. Trzeba przyznać, że od niedawna też jest organizowanych dużo więcej zajęć dla dzieci i seniorów. Wiem bo chodzę tam z moją córką. Organizowane zajęcia pierwsza klasa. Zarząd Dzielnicy ewidentnie książki czyta tylko jak ich nagrywają bądź do zdjęcia, w sumie to ich sprawa, ale dlaczego mają cierpieć mieszkańcy?

Żenada! To jak wygląda zarządzanie „dobrami miasta”!

Nie, że w ogóle w budżecie nie ma pieniędzy tylko nie ma woli aby dofinansować... bo pewnie są inne priorytety. Jeśli Warszawa w zeszłym roku miała zysk budżetowy to znaczy że pieniądze są. Tylko, kwestia jak są wydatkowane, na jakie cele.” – piszą internauci.

Groźba zamknięcia wisi także nad biblioteką na Golędzinowie. W 2024 kończy jej się umowa z Zakładem Gospodarowania Nieruchomościami, a zarząd dzielnicy chce przejąć lokal i otworzyć tam Miejsce Aktywności Lokalnej.

Posiedzenie rady odbędzie się dziś o 16.30.

KB