
Ostatnimi czasy natrafiłem na całkiem interesujący stek bzdur w artykule znajdującym się na blogu dotyczącym Pragi Północ. Oczywiście teraz każdy może pisać co chce nie mniej jeśli pisze to warszawski przewodnik, szkolący innych na przewodników wydaje się to przynajmniej nieco dziwne. Ale zacznijmy od tytułu. Również nie jestem literatem i polonistą nie mniej chyba w tytule postawił bym znak zapytania. Doszukując się związków Pragi z Azją cofnąłbym się sto lat z okładem wstecz na ulicę Esplanadową. To tam w koszarach stacjonował Drugi Orenburski Pułk Kozaków. Orenburg leży co prawda na granicy Europy i Azji ale wśród żołnierzy stacjonujących na Pradze było wielu Azjatów. A jak wiadomo żołnierz musi się wyszumieć niekoniecznie kończąc na piciu wódki. Stąd też można wysnuć przypuszczenie, że w żyłach potomków rodowitych mieszkańców Pragi, płynie spora domieszka azjatyckiej krwi. Ale na tym chyba związki Pragi z Azją się kończą.
Kolejną chyba już nie w kategorii bzdur a bardziej głupoty jest twierdzenie, że: „Praga nie może się mienić dzielnicą Warszawy skoro nie było Powstania” Pominę fakt Powstania Warszawskiego na Pradze. Jakie to jest kryterium oceny czy dana dzielnica może być warszawską dzielnicą pod warunkiem, że toczyły się na jej terenie powstańcze walki? Idąc tym tropem powinniśmy skreślić z mapy warszawskie dzielnice takie ja Wawer ( przyłączony do miasta w 1951 roku ) czy Ursynów.
„Praga jest oddalona od rzeki” to jest jedyne z czym mogę się zgodzić. Do Amazonki czy Wołgi jest spory szmat drogi. Jako,że autor nie określa nazwy rzeki można przypuszczać, że chodzi o Wisłę. W tym przypadku naprawdę trudno się zgodzić. Chyba żadna inna dzielnica nie jest tak blisko rzeki jak Praga. Wystarczy przejść się ulicą Wybrzeże Szczecińskie i Helskie w okolicach ulic Kłopotowskiego, Okrzei, Blaszanej i Olszowej aby zobaczyć jak blisko rzeki stoją bloki i kamienice. Naprawdę bliżej się nie da. Wisła jak każda rzeka ma niskie i wysokie stany wody. W przypadku tych ostatnich prawie wylewa się na ulicę i stanowi zagrożenie dla ZOO. Nie mniej na terenach zalewowych znajdują się ścieżki rowerowe, park linowy i licznie przez mieszkańców odwiedzana plaża. To od strony Pragi znajdują się żelbetonowe ostrogi, zawężające nurt rzeki i zapobiegające podmywaniu brzegu. Po nich, bezpiecznie i suchą nogą można dotrzeć na bez mała środek rzeki. Czego chcieć więcej? Tajlandzkiego bazaru na łodziach? Ale wtedy będzie zarzut, że zmierzamy w stronę Azji...
Absolutnie nie polecam tego bloga stąd nie podaję linku. W zdjęciu tytułowym znajdziecie dane tego „warszawskiego przewodnika” Tak, że jak ktoś poszuka to znajdzie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie