
Pierwszy Pchli Targ jaki pamiętam to organizowany w połowie lat siedemdziesiątych na Mariensztacie. Każdy kolekcjoner mógł tam znaleźć coś dla siebie. Były monety, płyty, modele, drobne meble i ubrania. Potem Targ przeniesiono na Wolumen i pomimo że zabrakło staromiejskiego klimatu było to nie tylko miejsce handlu ale i spotkań. Potem była przeprowadzka na pola, na których dzisiaj stoi Centrum Olimpijskie aby zakończyć swój byt na błoniach stadionu Skra. Było to pewnie ze dwadzieścia lat temu z okładem. Stąd z nieukrywaną radością przeczytałem informację, że Pchli Targ pojawi się na Pradze Alei Solidarności 55
Trochę myląca nazwa „Zoo Market” może sugerować, że to miejsce gdzie oferowane będą produkty dla zwierząt, same zwierzęta lub jedno i drugie. Samo miejsce też jest słabe a żwirowo kamienista nawierzchnia nie sprzyja spacerom w letnim obuwiu na cienkiej podeszwie. Pchli Targ jako, że odbywa się cyklicznie tylko w soboty i niedziele, zyskałby jak by miał miejsce na jednej z praskich ulic czy choćby w Parku Praskim. Wbrew zapowiedziom towar na Pchlim Targu jest mało kolekcjonerski. Trochę ubrań i „zabytkowego” drobiazgu raczej nikłej wartości. Moją uwagę zwróciły dwa stoiska z płytami analogowymi. Na jednym ceny dla początkujących po 20 – 30 zł za sztukę na drugim znacznie drożej ale to stoisko dla znawców tematu. Oczywiście pod warunkiem, że poznają to miejsce. Na koniec nabyłem drogą kupna loda w cenie cztery złote za „kulkę” Trzymając się terminologii zwierzęcej, lodów dostałem tyle co kot napłakał. Kubek z lodami jak i parę zdjęć z Targu znajduje się w galerii poniżej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie