
Idzie wielka fala na Wiśle i już suchą nogą po tamie poprzecznej zwanej ostrogą suchą nogą się nie przejdzie. Druga połowa maja to jeszcze nie czas na powodziowe wezbrania wody Wisły, które o tej porze roku mogą powstać w wyniku intensywnych opadów deszczu. Powodzie lub raczej stany zagrożenia występują w czerwcu i są znane pod nazwą „świętojanki” lub pod koniec lipca jako „jakubówki”. Klimat się jednak zmienia i wszystko się może wydarzyć jako anomalia. Pradze raczej nic nie grozi, jako że mamy wielki mur. Choć sceptycy uważają, że jak Wisła będzie chciała to i mur podmyje. Z zaistniałej sytuacji najbardziej zadowolone są kaczki. W końcu będą miały gdzie popływać.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!