Wirus Rhabdoviridae z rodzaju Lyssavirus powraca

Wirus Rhabdoviridae z rodzaju Lyssavirus powraca, co nie jest tajemnicą a komunikat w tej sprawie, został opublikowany na stronie Urzędu miasta Warszawa już jakiś czas temu. Występowanie wirusa stwierdzono na terenach dzielnic Wawer i Wesoła. Niby to kawałek od Pragi, ale nie aż tak daleko, jak się może wydawać. Należy wspomnieć, że wirus wywołuje groźną i nieuleczalną chorobę, na którą co roku umiera ponad 70 000 ludzi na świecie. Chorobę najczęściej rozpoznaje się już po zgonie pacjenta w wyniku badania mózgu. Wirus występuje też w ślinie chorego, przez co może narażać inne osoby na zarażenie. Pomimo że na chorobę nie ma lekarstwa, istnieje dość skuteczna szczepionka, ale jak wiemy w naszym społeczeństwie ten sposób ochrony zdrowia, nie cieszy się zbytnią popularnością. Wyżej wspomniana choroba to wścieklizna a w naszym kraju głównym jej roznosicielem są lisy i nietoperze oraz bezpańskie koty i psy. Te ostatnie są obowiązkowo szczepione, ale jest to sprawdzane dopiero po ewentualnym pogryzieniu. Mandat za niewypełnienie obowiązku wynosi tylko 500 złotych. Obowiązek szczepienia kotów nie istnieje. Wściekliznę roznoszą też ptaki i drobne gryzonie. Praga od strony Wisły została odgrodzona wysokim na trzy metry murem, za którym robi się coraz bardziej dziko. Już nikt nie zawraca sobie głowy powalonymi przez wiatr drzewami a drobna infrastruktura w postaci drewnianych ławek, została zniszczona i rozebrana. Tylko patrzeć jak pojawią się tutaj lisy i inna zwierzyna. Już dwa lata temu na długo przed rozpoczęciem budowy muru był problem z dzikami, które trzeba było odławiać. A takie miejsce nieco dzikie niczym rezerwat będzie kusić poszukiwaczy przygód, zbieraczy oraz chętnych na długie spacery z psami. Na własne życzenie w obawie przed wielką wodą, której nigdy nie było, możemy sobie zwalić na głowę całkiem nowe, ale jakże realne niebezpieczeństwo. Jak wiemy, wirusy nie śpią.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: